Post by BLE_MaciekTakie tylko szybkie pytanie do Was - co daje mniejsze ziarno - D-76
czy Hydrofen ?
D-76 da nieco mniejsze ziarno, a Hydrofen ciut lepiej wyzyskuje czułość.
Post by BLE_MaciekD-76 jeszcze nie próbowałem, a jak ostatnio porównałem filmy wołane w
Hydrofenie do tych wołanych w Rodinalu to ...
To co?
Post by BLE_MaciekDlatego dzisiaj znów wywołałem jeden film w Hydrofenie i cieszę się
pięknym kontrastem i ostrymi niczym żyletka krawędziami (w Rodinalu
nie były jak żyletka ... ;-)
A to dziwne, bo o ile Rodinal nie jest wywoływaczem drobnoziarnistym to jego
ogromną zaletą jest duża ostrość konturowa obrazu, szczególnie w przypadku
dużych rozcieńczeń (np. 1:100) i delikatnego poruszania obrabianego materiału.
Pamiętaj jednak, że efektownie wyglądający negatyw (kontrastowy) bardzo trudno
się kopiuje - trzeba używać papieru "miękkiego" lub stosować sztuczki
typu "split grade".
Post by BLE_MaciekA jak się do tych wywoływaczy ma D-76 ?
To tzw. "standardowy" wywoływacz, dający optimum jakości (ziarno, kontrast,
tonalność, wyzyskanie światłoczułości). Najlepiej pracuje (to opinia wielu
użytkowników) w rozcieńczeniu 1:1 lub nawet 1:3. Poza tym doskonale się
przechowuje. Bardzo zbliżony, ale jednak nie w 100% taki sam jest ID 11
Ilforda. Ja uważam, że ID 11 daje jeszcze lepszą jakość niż D-76 choć różnice
są w zasadzie pomijalnie małe.
Post by BLE_MaciekNie próbowałem go a widzę że
jest popularny wśród grupowiczów. Jak ma się do tych których używałem
- do Rodinalu i Hydrofenu ? Jakie w porównaniu z nimi daje ziarno ? A
kontrast ?
To bardzo dobry wybór - trudno zepsuć film obrabiając go w D76/ID11 -
szczególnie w rozcieńczeniu. Ziarno nieco mniejsze niż w Hydrofenie,
zdecydowanie mniejsze niż w Rodinalu. Negatywy w nim wywołane (pod warunkiem,
że zrobiło się to dobrze) bardzo łatwo się kopiuje, uzyskując znakomite obrazy
pozytywowe. Jednym słowem: POLECAM.
Wspomniane przez Ciebie Hydrofen i Rodinal są również świetne, trzeba być
jednak świadomym jak ich używać. Szczególnie wskazówki Agfy odnoszące się do
Rodinala są źródłem frustracji (rozcieńczenie 1:25 i 1:50). To specyficzny
wywoływacz przeznaczony do niskoczułych, klasycznych emulsji a najlepiej do APX
100. Z negatywami Ilforda (szczególnie z Deltą opartą na technologii
kryształów "T") trochę się "gryzie". Dla osiągnięcia specyficznych
(zamierzonych) efektów taka kombinacja jest jednak uzasadniona. Wszystko zależy
od pożądanego efektu. W zasadzie nie powinno się oceniać dzialania samego filmu
lub samaego wywoływacza - to zawsze trzeba rozpatrywać w układzie
film/wywoływacz, z uwzględnieniem parametrów obróbki (rozcieńczenie,
temperatura, sposób poruszania).
Pozdrawiam.
Zbyszek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl