Dnia 13/11/04 3:04 PM Filip Ozimek uzywajac konta ***@mielonka.polbox.pl
popelnil/a co nastepuje:
Filipie przeczytaj odpowiedz noliny na to co napisalem.
Post by Filip OzimekPost by JAA nie chodzi w tym pytaniu o powiekszenie jakie daje konkretna ogniskowa w
stosunku do standardowej dla danego formatu?
A czy powiekszenie nie jest zalezne od odleglosci przedmiotowej?
Poza tym, jaka jest definicja takiego powiekszenia? Skoro
wystepuje nazwa 'powiekszenie' wiec chyba ma to zwiazek z
rozmiarem przedmiotu/obrazu.
W przypadku gdy obliczamy skele odwzorowania tak. Ale jak juz sie pewnie
zorientowales, szlo o cos innego.
Post by Filip OzimekPost by JAW takim przypadku trzeba po
prostu podzielic ogniskowa badanego obiektywu przez ogniskowa standardu.
Ale jak sie ma 'powiekszenie' do tego ilorazu i czego
jest to powiekszenie?
Jest to powiekszenie fizjologicznego patrzenia. Tak jak w lornetce nie
podaje sie innej wartosci tylko krotonosc powiekszenia/przyblizenia, co
generalnie jest bardziej zrozumiale, choc w pewnym sensie bledne.
Jezeli obiekt fotografujemy/obserwujemy przez optyke, nie zmieniajaca skali
to powsatje obraz pozorny lub rzeczywisty w skali 1:1. Taki przypadek
zachodzi (w przyblizeniu), gdy fotografujemy aparatem maloobrazkowym z
obiektywem (zalozmy ze to standard) 50mm. Jesli do tego samego aparatu
zapniemy obiektyw 300mm to mamy powiekszenie 6x zakladajac taka sama
odleglosc aparat obiekt (nie mylic z krotnoscia zooma). Jesli zalozymy do
tego aparatu obiektyw 25mm to mamy powiekszenie 0,5x.
To jest dobry, skuteczny, latwy w stosowaniu i nie tak do konca bledny
sposob, na okreslenie jakiego obiektywu potrzebujemy.
Jesli obserwowany przez obiektyw 50mm obiekt na matowce ma wielskosc 1mm to
po zalozeniu obiektywu 500mm bedzie mial 10mm
--
Pozdrawiam
JA
http://www.skanowanie-35mm.pl