Fereby
2006-11-27 18:42:22 UTC
W-41, następca W-19
W-19 pojawił się w połowie lat 60.
mniej więcej równocześnie z W-14
"Fenal". Ich wprowadzenie miało
służyć wzbogaceniu oferty wywoływaczy
pozytywowych Fotonu składającej się
w tamtym okresie właściwie wyłącznie
metolowo-hydrochinonowego W-1.
Jak sama nazwa wskazuje, W-19
"Unifen" był wywoływaczem
uniwersalnym z fenidonem w roli
substancji redukującej (drugą
był hydrochinon). Był pierwszym
PRL-owskim wywoływaczem pozytywowym
konfekcjonowanym w formie stężonego
roztworu zapasowego.
Unifen od razu zyskał dobrą
opinię fachowców. Chwalono
trwałość i łatwość sporządzania
roztworu roboczego (wywoływacze
w płynie nie muszą "odstać" 12-24 h).
Za jedną z jego niewielu wad uważano
skłonność do mętnienia używanego
roztworu. Z drugiej strony, jak to
zauważył W. Tuszko "jednakże roztwór
o barwie nawet bardzo mocnej herbaty
pracuje doskonale, dając obrazy
zupełnie czyste (wymagane jest
jedynie niewielkie przedłużenie
czasu wywoływania)."
W-41, wprowadzony do sprzedaży
w połowie lat 80. w swym założeniu
miał być następcą W-19 Unifen
o podobnym działaniu, składzie
i zaletach. Zmian w recepturze
prawdopodobnie nigdy nie opublikowano,
na łamach "Foto" wspominano o zmianie
zasadowości roztworu, która miała
wpłynąć dodatnio na trwałość i zmniejszyć
tendencję do brunatnienia używanych
roztworów.
Wedle informacji z Fotonu, receptura
została ponownie zmodyfikowana w końcu
lat 90. obecnie to już tylko wywoływacz
pozytywowy (usunięto jakiś nieokreślony
"szkodliwy dla zdrowia" składnik).
Unifen sprzedawano w opakowaniach
250-1000 ml. W-41 można kupić chyba
wyłącznie w butelkach o objętości
250 ml.
Standardowe rozcieńczenie do papierów
to 1+7 (czyli butelka wystarcza na
2 l roztworu wywoływacza), standardowe
do błon to 1+30 (czyli butelka wystarcza
na 7,5 l wywoływacza).
Trwałość.
W "Fotonie" na zapytanie o trwałość
roztworu roboczego uzyskałem bardzo
mętną odpowiedź - "wywoływacz mętny
nie nadaje się do użycia". Fotograf
pamiętający jeszcze W-19, uśmiechnął
się na to - jego zdaniem "Unifen"
przypominał pod tym względem 2M-PN,
pracował nadal poprawnie nawet po
takim zmętnieniu, że nie było widać
odbitek w kuwecie.
Moje doświadczenia z W-41 dały
podobny rezultat - nie doszedłem
co prawda do etapu w którym odbitek
kompletnie widać nie było, ale gdy
kończyłem pracę (przekroczyłem
nominalną wydajność o ponad 10%),
one i dno kuwety były już ledwie
dostrzegalne (wywoływacz miał już
barwę ciemnobrązową). Roztwór
jednak wciąż dawał czerń o natężeniu
zbliżonym do świeżego.
Roztwór 1+7 zlany do w połowie
pełnej butelki wytrzymał bez zmiany
właściwości 5 dni (potem zużyłem go
na amen i uznałem za stosowne wylać).
Roztwór zapasowy wedle informacji na
butelce należy po jej otwarciu zużyć
"jak najszybciej" (zabezpieczając
przed utlenianiem), co trudno uznać
za specjalnie precyzyjne. Przypuszczam,
że w razie zastosowania jakiś środków
chroniących przed utlenianiem (np. gaz
obojętny), W-41 w tej postaci wytrzyma
co najmniej 3 miesiące, może z pół
roku, może jeszcze więcej.
Trwałość Unifenu:
* W stężonym roztworze - 2 lata.
* 1+7 w butelce - 24 godziny
* 1+7 w kuwecie - 6 godzin
Podobno terminy powyższe były bardzo
zaniżone.
Wydajność
Wedle tego co powiedziano mi w "Fotonie"
zawartość buteleczki 250 ml rozcieńczona
1+7 pozwala wywołać 7 metrów kwadratowych
papierów o podłożu plastykowym, co dawało
3,5 m kwadratowego z litra. To ze 300
odbitek formatu 9x13. Udało mi się
wywołać mniej więcej tyle, a właściwie
nawet odrobinę więcej i wywoływacz
nadal dawał czerń na akceptowalnym
poziomie.
Dla papierów FB byłoby to teoretycznie
150 odbitek 9x13 z litra, czego jednak
raczej "wycisnąć" się nie uda, ze względu
na nasiąkliwość papierowego podłoża.
Unifen pozwalał wywołać 120 sztuk FB
o wymiarach 9x14 (1,5 m z litra).
Czas wywołania
Producent podaje czas wywołania 1,5
do 2 minut dla papierów na podłożu RC.
Papiery bromowe FB wywoływać należy
zapewne około 2-2,5, względnie 3-3,5 minut
(te drugie to optymalne czasy dla W-19
wedle W. Tuszko).
Wedle moich doświadczeń 4 minuty nie
powodują zszarzenia papieru RC, pewnego
razu zresztą zaaplikowałem nawet ze 20 min.
(zapomniałem o odbitce w kuwecie) i także
nie było plam i zszarzenia świateł (lepiej
jednak używać w takim przypadku jak najmniej
światła, wyłączyłem akurat całe oświetlenie
ciemniowe, prócz czerwonej żarówki do
oświetlenia ogólnego, w odległości 3 m
od kuwety - porządkowałem papiery
i zamykałem pudełka). Takie przedłużone
wywołanie, połączone z nieco krótszym
naświetleniem bardzo ładnie wyrównuje
kontrasty.
W-41 nieźle nadaje się do wywołania
powierzchniowego. Jednak dla uniknięcia
smug na odbitkach lepiej rozcieńczyć go
wtedy bardziej niż zwykle np. 1+15 (albo
więcej) ustalając czas naświetlenia
(nieco obfitsze niż przy standardowym
wywołaniu dogłębnym) oraz wywołania
drogą prób i błędów (można nawet na
paskach).
Czułość papierów Fomaspeed (teoretycznie
ISO 400, praktycznie chyba trochę mniej)
jest o około 1/3 przysłony mniejsza niż
uzyskiwana w 2M-PK i zbliżona do tej
w Univerzalnej Vyvojce. Jeśli chodzi
o papiery bromowe AGFA Brovira (ISO 400),
czułość jest praktycznie identyczna jak
w Univerzalnej Vyvojce, a co najwyżej
10% niższa od uzyskiwanej 2M-PK, co
w praktyce jest niezauważalne i można
ją ustawiać tak samo.
Barwa strątu srebrowego papierów bromowych
i chlorobromowych wysokoczułych wywołanych
w W-41 ma delikatny odcień niebieski, taki
jak w 2M-PK, trochę bardziej niebieski niż
w Univerzalnej Vyvojce i 2M-PN, mniej
niebieski od Fomatolu LQN i W-14. Jest
on zbliżony do neutralnego i pasuje do
większości tematów.
Kontrastowość W-41 1+7 jest podobna do
tego co uzyskuje się w wywoływaczach
normalnych.
Wywołanie dwuroztworowe
W-41 nadaje się również do wywołania
dwuroztworowego sposobem "wywoływacz
miękkopracujący-wywoływacz kontrastowy".
Jest ono wykorzystywane przy kopiowaniu
klatek o kontraście przekraczającym
możliwości standardowych papierów.
Pozytyw naświetla się obficie "na
światła", po czym umieszcza w pierwszym
wywoływaczu (miękkim). Długotrwałe
wywołanie w nim pozwala ukazać się
szczegółom w światłach, bez "zabijania"
cieni. Potem odbitkę przenosi się na
krótko do kuwety z drugim wywoływaczem
(kontrastowym), by cienie uzyskały
głęboką czerń (pozytyw wywołany tylko
"na miękko" byłby mdły i szary).
Roztwór zapasowy W-41 do roli
wywoływacza "miękkiego" należałoby
rozcieńczyć od 1+15 do 1+63; do
"kontrastowego" od 1+3 do 1+5.
Niestety w W-41, techniki dwuroztworowej
jeszcze nie próbowałem (tylko z Fomatolem
LQN), toteż podaję przykładowe czasy
dla "Unifenu" i papierów bromowych FB:
* 1:20 - 5-10 minut
* 1:5 - 30-60 sekund
Przypuszczam że dla papierów RC
drugie wywołanie wyniesie 15-30 s.
Regeneracja
Zużyty W-41 nader wygodnie regeneruje
się roztworem wywoływacza. Stosując
nierozcieńczony roztwór zapasowy,
względnie rozcieńczony od 1+1 do 1+7,
można łatwo dopasować objętość
"regeneratora" do ubytku wywoływacza
w kuwecie.
Roztwór zapasowy/wywoływacz (1+7)
Odbitki 9x13 cm (117 cm kw.)
5/40 ml - 12 szt.
10/80 ml - 24
15/120 ml - 36
30/240 ml - 72
40/320 ml - 96
60/480 ml - 144
65/520 ml - 156
75/600 ml - 180
Odbitki 10x15 cm (150 cm kw.)
5/40 ml - 9 szt.
10/80 ml - 19
15/120 ml - 28
30/240 ml - 56
40/320 ml - 75
60/480 ml - 112
65/520 ml - 121
75/600 ml - 140
Dwie odbitki 9x13 cm odpowiadają
jednej 13x18 cm. Osiem 10x15 cm
jednej 30x40 cm.
Błony
Wywoływanie błon w W-19 1+15 nie
było zalecane przez literaturę.
Tuszko pisał: "W celu uzyskania
nominalnej czułości błon konieczne
jest stosowanie górnych granic
czasów wywołania. Negatywy wywołane
w ten sposób odznaczają się grubym
ziarnem i są tak kontrastowe, że
uzyskanie z nich prawidłowego
pozytywu jest bardzo wątpliwe."
Czasy wywołania w temperaturze
20 stopni Celsjusza W-19 1+15
wynosiły:
Fotopan F: 3-5 min.
Fotopan S: 4-6 min.
Fotopan U: 10-15 min.
Kilka numerów "Foto" dalej,
opublikowano list Czesława Zycha,
podający czasy wywołania błon
w temperaturze 18 stopni,
w rozcieńczeniach 1:50 i 1:100.
Tak wywołane negatywy odznaczać
się miały małym ziarnem
i znakomitym wyzyskaniem czułości
(Fotopan U: 29 DIN, ORWO NP 27: 30 DIN).
Rozcieńczenie 1:100 autor zalecał do
błon niskoczułych, 1:50 średnio
i wysokoczułych.
1:100/18 stopni
NP 10: 5-8
NP 15: 8-10
Foto 32: 15-18
1:50/18 stopni
Fotopan F: 18
Fotopan S: 22
Fotopan U: 24
ORWO NP 22: 12
ORWO NP 27: 15
Dla pierwszych dwu błon (Fotopan F
i Fotopan S) współczynnik więc
wynosiłby ok. 3,5, a dla wysokoczułej
(Fotopan U), jakieś 1,6.
Za standardową powierzchnię błony
małobrazkowej i zwojowej Kodak
uznaje 80" kw, czyli nieco ponad
500 (516,128) cm kw. To mniej
niż 5 odbitek 9x13. Oznaczałoby
to że do wywołania błony wystarcza
w przybliżeniu 2 ml roztworu zapasowego
W-41 co w rozcieńczeniu 1+30 dawałoby
62 ml. W tym kontekście nie dziwi
stosowanie rozcieńczeń 1:100 W-19,
dla niego bowiem ta ilość wynosiła
2,5 ml roztworu zapasowego i 40 ml
rozcieńczenia 1+15.
Fereby
W-19 pojawił się w połowie lat 60.
mniej więcej równocześnie z W-14
"Fenal". Ich wprowadzenie miało
służyć wzbogaceniu oferty wywoływaczy
pozytywowych Fotonu składającej się
w tamtym okresie właściwie wyłącznie
metolowo-hydrochinonowego W-1.
Jak sama nazwa wskazuje, W-19
"Unifen" był wywoływaczem
uniwersalnym z fenidonem w roli
substancji redukującej (drugą
był hydrochinon). Był pierwszym
PRL-owskim wywoływaczem pozytywowym
konfekcjonowanym w formie stężonego
roztworu zapasowego.
Unifen od razu zyskał dobrą
opinię fachowców. Chwalono
trwałość i łatwość sporządzania
roztworu roboczego (wywoływacze
w płynie nie muszą "odstać" 12-24 h).
Za jedną z jego niewielu wad uważano
skłonność do mętnienia używanego
roztworu. Z drugiej strony, jak to
zauważył W. Tuszko "jednakże roztwór
o barwie nawet bardzo mocnej herbaty
pracuje doskonale, dając obrazy
zupełnie czyste (wymagane jest
jedynie niewielkie przedłużenie
czasu wywoływania)."
W-41, wprowadzony do sprzedaży
w połowie lat 80. w swym założeniu
miał być następcą W-19 Unifen
o podobnym działaniu, składzie
i zaletach. Zmian w recepturze
prawdopodobnie nigdy nie opublikowano,
na łamach "Foto" wspominano o zmianie
zasadowości roztworu, która miała
wpłynąć dodatnio na trwałość i zmniejszyć
tendencję do brunatnienia używanych
roztworów.
Wedle informacji z Fotonu, receptura
została ponownie zmodyfikowana w końcu
lat 90. obecnie to już tylko wywoływacz
pozytywowy (usunięto jakiś nieokreślony
"szkodliwy dla zdrowia" składnik).
Unifen sprzedawano w opakowaniach
250-1000 ml. W-41 można kupić chyba
wyłącznie w butelkach o objętości
250 ml.
Standardowe rozcieńczenie do papierów
to 1+7 (czyli butelka wystarcza na
2 l roztworu wywoływacza), standardowe
do błon to 1+30 (czyli butelka wystarcza
na 7,5 l wywoływacza).
Trwałość.
W "Fotonie" na zapytanie o trwałość
roztworu roboczego uzyskałem bardzo
mętną odpowiedź - "wywoływacz mętny
nie nadaje się do użycia". Fotograf
pamiętający jeszcze W-19, uśmiechnął
się na to - jego zdaniem "Unifen"
przypominał pod tym względem 2M-PN,
pracował nadal poprawnie nawet po
takim zmętnieniu, że nie było widać
odbitek w kuwecie.
Moje doświadczenia z W-41 dały
podobny rezultat - nie doszedłem
co prawda do etapu w którym odbitek
kompletnie widać nie było, ale gdy
kończyłem pracę (przekroczyłem
nominalną wydajność o ponad 10%),
one i dno kuwety były już ledwie
dostrzegalne (wywoływacz miał już
barwę ciemnobrązową). Roztwór
jednak wciąż dawał czerń o natężeniu
zbliżonym do świeżego.
Roztwór 1+7 zlany do w połowie
pełnej butelki wytrzymał bez zmiany
właściwości 5 dni (potem zużyłem go
na amen i uznałem za stosowne wylać).
Roztwór zapasowy wedle informacji na
butelce należy po jej otwarciu zużyć
"jak najszybciej" (zabezpieczając
przed utlenianiem), co trudno uznać
za specjalnie precyzyjne. Przypuszczam,
że w razie zastosowania jakiś środków
chroniących przed utlenianiem (np. gaz
obojętny), W-41 w tej postaci wytrzyma
co najmniej 3 miesiące, może z pół
roku, może jeszcze więcej.
Trwałość Unifenu:
* W stężonym roztworze - 2 lata.
* 1+7 w butelce - 24 godziny
* 1+7 w kuwecie - 6 godzin
Podobno terminy powyższe były bardzo
zaniżone.
Wydajność
Wedle tego co powiedziano mi w "Fotonie"
zawartość buteleczki 250 ml rozcieńczona
1+7 pozwala wywołać 7 metrów kwadratowych
papierów o podłożu plastykowym, co dawało
3,5 m kwadratowego z litra. To ze 300
odbitek formatu 9x13. Udało mi się
wywołać mniej więcej tyle, a właściwie
nawet odrobinę więcej i wywoływacz
nadal dawał czerń na akceptowalnym
poziomie.
Dla papierów FB byłoby to teoretycznie
150 odbitek 9x13 z litra, czego jednak
raczej "wycisnąć" się nie uda, ze względu
na nasiąkliwość papierowego podłoża.
Unifen pozwalał wywołać 120 sztuk FB
o wymiarach 9x14 (1,5 m z litra).
Czas wywołania
Producent podaje czas wywołania 1,5
do 2 minut dla papierów na podłożu RC.
Papiery bromowe FB wywoływać należy
zapewne około 2-2,5, względnie 3-3,5 minut
(te drugie to optymalne czasy dla W-19
wedle W. Tuszko).
Wedle moich doświadczeń 4 minuty nie
powodują zszarzenia papieru RC, pewnego
razu zresztą zaaplikowałem nawet ze 20 min.
(zapomniałem o odbitce w kuwecie) i także
nie było plam i zszarzenia świateł (lepiej
jednak używać w takim przypadku jak najmniej
światła, wyłączyłem akurat całe oświetlenie
ciemniowe, prócz czerwonej żarówki do
oświetlenia ogólnego, w odległości 3 m
od kuwety - porządkowałem papiery
i zamykałem pudełka). Takie przedłużone
wywołanie, połączone z nieco krótszym
naświetleniem bardzo ładnie wyrównuje
kontrasty.
W-41 nieźle nadaje się do wywołania
powierzchniowego. Jednak dla uniknięcia
smug na odbitkach lepiej rozcieńczyć go
wtedy bardziej niż zwykle np. 1+15 (albo
więcej) ustalając czas naświetlenia
(nieco obfitsze niż przy standardowym
wywołaniu dogłębnym) oraz wywołania
drogą prób i błędów (można nawet na
paskach).
Czułość papierów Fomaspeed (teoretycznie
ISO 400, praktycznie chyba trochę mniej)
jest o około 1/3 przysłony mniejsza niż
uzyskiwana w 2M-PK i zbliżona do tej
w Univerzalnej Vyvojce. Jeśli chodzi
o papiery bromowe AGFA Brovira (ISO 400),
czułość jest praktycznie identyczna jak
w Univerzalnej Vyvojce, a co najwyżej
10% niższa od uzyskiwanej 2M-PK, co
w praktyce jest niezauważalne i można
ją ustawiać tak samo.
Barwa strątu srebrowego papierów bromowych
i chlorobromowych wysokoczułych wywołanych
w W-41 ma delikatny odcień niebieski, taki
jak w 2M-PK, trochę bardziej niebieski niż
w Univerzalnej Vyvojce i 2M-PN, mniej
niebieski od Fomatolu LQN i W-14. Jest
on zbliżony do neutralnego i pasuje do
większości tematów.
Kontrastowość W-41 1+7 jest podobna do
tego co uzyskuje się w wywoływaczach
normalnych.
Wywołanie dwuroztworowe
W-41 nadaje się również do wywołania
dwuroztworowego sposobem "wywoływacz
miękkopracujący-wywoływacz kontrastowy".
Jest ono wykorzystywane przy kopiowaniu
klatek o kontraście przekraczającym
możliwości standardowych papierów.
Pozytyw naświetla się obficie "na
światła", po czym umieszcza w pierwszym
wywoływaczu (miękkim). Długotrwałe
wywołanie w nim pozwala ukazać się
szczegółom w światłach, bez "zabijania"
cieni. Potem odbitkę przenosi się na
krótko do kuwety z drugim wywoływaczem
(kontrastowym), by cienie uzyskały
głęboką czerń (pozytyw wywołany tylko
"na miękko" byłby mdły i szary).
Roztwór zapasowy W-41 do roli
wywoływacza "miękkiego" należałoby
rozcieńczyć od 1+15 do 1+63; do
"kontrastowego" od 1+3 do 1+5.
Niestety w W-41, techniki dwuroztworowej
jeszcze nie próbowałem (tylko z Fomatolem
LQN), toteż podaję przykładowe czasy
dla "Unifenu" i papierów bromowych FB:
* 1:20 - 5-10 minut
* 1:5 - 30-60 sekund
Przypuszczam że dla papierów RC
drugie wywołanie wyniesie 15-30 s.
Regeneracja
Zużyty W-41 nader wygodnie regeneruje
się roztworem wywoływacza. Stosując
nierozcieńczony roztwór zapasowy,
względnie rozcieńczony od 1+1 do 1+7,
można łatwo dopasować objętość
"regeneratora" do ubytku wywoływacza
w kuwecie.
Roztwór zapasowy/wywoływacz (1+7)
Odbitki 9x13 cm (117 cm kw.)
5/40 ml - 12 szt.
10/80 ml - 24
15/120 ml - 36
30/240 ml - 72
40/320 ml - 96
60/480 ml - 144
65/520 ml - 156
75/600 ml - 180
Odbitki 10x15 cm (150 cm kw.)
5/40 ml - 9 szt.
10/80 ml - 19
15/120 ml - 28
30/240 ml - 56
40/320 ml - 75
60/480 ml - 112
65/520 ml - 121
75/600 ml - 140
Dwie odbitki 9x13 cm odpowiadają
jednej 13x18 cm. Osiem 10x15 cm
jednej 30x40 cm.
Błony
Wywoływanie błon w W-19 1+15 nie
było zalecane przez literaturę.
Tuszko pisał: "W celu uzyskania
nominalnej czułości błon konieczne
jest stosowanie górnych granic
czasów wywołania. Negatywy wywołane
w ten sposób odznaczają się grubym
ziarnem i są tak kontrastowe, że
uzyskanie z nich prawidłowego
pozytywu jest bardzo wątpliwe."
Czasy wywołania w temperaturze
20 stopni Celsjusza W-19 1+15
wynosiły:
Fotopan F: 3-5 min.
Fotopan S: 4-6 min.
Fotopan U: 10-15 min.
Kilka numerów "Foto" dalej,
opublikowano list Czesława Zycha,
podający czasy wywołania błon
w temperaturze 18 stopni,
w rozcieńczeniach 1:50 i 1:100.
Tak wywołane negatywy odznaczać
się miały małym ziarnem
i znakomitym wyzyskaniem czułości
(Fotopan U: 29 DIN, ORWO NP 27: 30 DIN).
Rozcieńczenie 1:100 autor zalecał do
błon niskoczułych, 1:50 średnio
i wysokoczułych.
1:100/18 stopni
NP 10: 5-8
NP 15: 8-10
Foto 32: 15-18
1:50/18 stopni
Fotopan F: 18
Fotopan S: 22
Fotopan U: 24
ORWO NP 22: 12
ORWO NP 27: 15
Dla pierwszych dwu błon (Fotopan F
i Fotopan S) współczynnik więc
wynosiłby ok. 3,5, a dla wysokoczułej
(Fotopan U), jakieś 1,6.
Za standardową powierzchnię błony
małobrazkowej i zwojowej Kodak
uznaje 80" kw, czyli nieco ponad
500 (516,128) cm kw. To mniej
niż 5 odbitek 9x13. Oznaczałoby
to że do wywołania błony wystarcza
w przybliżeniu 2 ml roztworu zapasowego
W-41 co w rozcieńczeniu 1+30 dawałoby
62 ml. W tym kontekście nie dziwi
stosowanie rozcieńczeń 1:100 W-19,
dla niego bowiem ta ilość wynosiła
2,5 ml roztworu zapasowego i 40 ml
rozcieńczenia 1+15.
Fereby
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl