Post by b***@gazeta.plchcialabym kupic zenita 122 . czy macie moze dostep do jakis opisow tego
aparatu, jaki on jest , jakie ma wady a jakie zalety, czy wogole warto czy
lepiej zeby pozostal na polce w komisie ?:) w tej chwili zabieram sie za
przeglądanie archiwum grupy ale jezeli jest ktos chetny i mily zeby udzielic
mi porady to bede bardzo wdzieczna.
pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Ja robilem 5 lat zdjecia zenkiem ET (rocznik 1989) i pol roku SD (rocznik 1986)
(SD to taki XP nie na export). W ET czasem nie chodzila rowno migawka (niekiedy
sie zdarzalo, ze 1-3 zdjec na filnmie mialo jasniejszy pas po prawej stronie),
a w koncu sie zerwala (naprawa 30 pln). W SD takich mykow nie zaobserwowalem.
Nie zaobserwowalem nie trzymania czasow (co prawda nie robilem przezroczy, ale
na czarnobialych negatywach serie zdjec robionych w tych samych warunkach
wychodzily tak samo).
W SD takich usterek nie bylo. Z zenkami wszytko zalezy od egzemplarza
"Mala" rozpietosc czasow mi nie przeszkadzala, w "plenerach" ( :-) ) ustawiany
czas i tak oscylowal od 1/60 do 1/250, a w pomieszczeniach uzywalem lampy
(1/30 dlugi czas sychronizacji ale nie wiem czy praktiki maja lepszy, moze
niektore maja).
Matowka wg mojej oceny pokrywala 65% kadru, czyli z kazdej strony ucina okolo
10% (zostaje .8 wys x .8 dlugosci). W lustrzance AF, ktora mam obecnie pokrycie
wynosie 89%, czyli .94 wys x .94 dlugosci. Krotko mowiac jak sie czlek
przyzwyczai to wie jak kadr sobie skomponowac.
Lustro calkiem niezle kopie, ale ze sprzet jest nielekki, to nie przeszkadza to
chyba bardzo.
W SD mierzyl w jasne dni blad pomiaru swiatla, bo mierzy tez to co wpadnie
przez wizjer, ale to chyba nierzadka wada lustrzanek TTL.
Tyle moim zdaniem wad.
Zaleta zenkow jest to, ze jak sie juz pozna ich ograniczenia, to mozna nimi
robic doskonale foty (amatorskie, na sztuce sie nie znam...). Przy
powiekszeniach 10x15 (wiekszych nie mialem okazji robic) jakosc jest
porownywalna do fotek robionych lustrzankami AF z "kitowymi" szklami (mowie o
wlasnych odczuciach). Ruskie szkla maja odrobine slabszy kontrast (pewnie 15
lat temu powloki antyodblaskowe w Rosji nie staly na tak wysokim poziomie jak w
Japonii czy Malezji obecnie), ale poza fotami ze swiatlem w kadrze mozna byc
spokojnym o przyzwoity efekt.
Osobiscie zenka na poczatek szczerze polecam na poczatek. Mi o dziwo bardziej
podchodzil ET (zewnetrzny pomiar swiatla nie robil mnie w balona w sloneczne
dni). Jak porobisz troche zdjec, to bedziesz wiedziecz czego oczekujesz od
aparatu i ile chcesz za to zaplacic.
sasiad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl